7 cudów Wrocławia

On 11 marca 2016 by podrozewagabundy.pl
University in Wroclaw 1

University in Wroclaw 1. Źródło: http://images.freeimages.com/images/previews/ad2/university-in-wroclaw-1-1231133.jpg

 

We Wrocławiu można odwiedzić wyjątkową wystawę, której tytuł nawiązuje do największych osiągnięć ludzkiej kultury. Kuratorzy wystawy zadbali, by to nawiązanie jak najbardziej odpowiadało tak rozumianemu ujęciu tematu. Co można zobaczyć we wrocławskim Ratuszu?

Ideą wystawy było przede wszystkim przybliżenie największych skarbów Wrocławia. Zdecydowano się na rozszerzenie formuły doboru eksponatów na Dolny Śląsk, gdyż historia jego stolicy jest przecież nierozerwalnie spleciona z tym, co wydarzało się w regionie. To rozwiązanie sprawiło, że wystawa jest jeszcze bardziej interesująca dla osób decydujących się na jej odwiedzenie.

Liczba siedem wyznacza podstawowe kategorie, według których zostały pogrupowane zgromadzone eksponaty. W ten sposób zwiedzający wystawę mogą znacznie lepiej poznać i, co równie ważne, zapamiętać poznane wiadomości na temat danego eksponatu.

Na Dolnym Śląsku mieszały się języki. Nic zatem dziwnego, że jednym z obszarów tematycznych jest właśnie „Język”. Na podstawie „Księgi henrykowskiej”, w której zawarte są pierwsze słowa spisane w języku polskim. Osoby odwiedzające tę część wystawy usłyszą cztery języki obecne na Śląsku – polski, czeski, niemiecki i łacinę, młodsi zaś ujrzą żarna i będą mogli spróbować swoich sił w takim właśnie sposobie mielenia ziaren.

Innym powszechnie znanym wrocławskim cudem jest słynna Hala Stulecia. Budynek oczywiście wciąż można podziwiać, ale warto również poznać oryginalne plany, stworzone przez Maxa Berga. Przy okazji będzie można również poznać historię przebiegu budowy, jak również okoliczności powstania pomysłu całego przedsięwzięcia, wraz z pochodzeniem nazwy.

W dziedzinie religii Dolny Śląsk to przede wszystkim osoba św. Jadwigi, spoczywającej w podwrocławskiej Trzebnicy. We wrocławskim Ratuszu znajduje się XV-wieczna księga poświęcona dziejom życia tej świętej kościoła katolickiego. Krajobraz jest z kolei reprezentowany przez pochodzącą z 1561 roku mapą Dolnego Śląska. Jest to wyjątkowy zabytek sztuki kartograficznej.

Niewątpliwym cudem jest również wrocławska nauka. W części wystawy poświęconej tym zagadnieniom będzie można na własne oczy obejrzeć pierwsze na świecie czasopismo naukowe, które miało swoją siedzibę właśnie w stolicy Dolnego Śląska. Innym dokumentem jest akt założycielski Uniwersytetu Wrocławskiego.

Poza wspomnianymi zabytkami będzie można na wystawie zobaczyć o wiele więcej, dlatego warto rozważyć wyjazd do Wrocławia, by móc skorzystać z wyjątkowej okazji poznania prawdziwych pereł historii zarówno miasta jak i całego Dolnego Śląska.

Autor: Krzysztof Mroczko


Artykuł przygotowany we współpracy z firmą oferującą apartamenty wrocławskie w samym centrum miasta.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

2 komentarze to “7 cudów Wrocławia”

  • Dorota

    Byłam w zeszłym roku, ale nie widziałam tej wystawy, o której mowa. Szkoda. Za to zaliczyłam po raz któryś refleksję nt Panoramy Racławickiej, która robi wrażenie pomimo, że żyjemy w epoce różnych świetnych technik wizualnych, szukałam też krasnali. Do wyjątkowych atrakcji Wrocławia zaliczyłabym jeszcze ogród japoński. No, i duże wrażenie robią ludzie wchodzący i wychodzący spod ziemi czyli Pomnik Anonimowego Przechodnia. To wszystko jednak są atrakcje bardziej artystyczne, mniej związane z historią 🙂

    • podrozewagabundy.pl

      Cieszę się z poczynionych przez Ciebie refleksji na temat Wrocławia.Uważam, że najciekawsze miejsce we Wrocławiu to Panorama Racławicka, którą mogłabym oglądać bez końca, zwłaszcza, że to dzieło było związane z moim ukochanym Lwowem. Jestem warszawianką z dziada pradziada, ale Ojciec mnie wychował w wielkim pietyźmie do tego miasta – do jego uczonych, ludzi pióra, artystów tych wielkich i tych z kabaretów, a także do piosenek lwowskich, które były śpiewane na ulicach i śpiewane są po dziś dzień. Z Wrocławiem też mam mocne więzy, mam tam wielu przyjaciół i byłam kiedyś związana z Uniwersytetem Wrocławskim i ten związek mam udokumentowany na papierze. Ach to były piękne dni….Tak, bardzo bym chciała pojechać do Wrocławia i do Lwowa, co nie jest wykluczone, że to kiedyś nastąpi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona korzysta z ciasteczek (cookies).

Więcej informacji o cookies