Przetrwanie w Przyrodzie

Survival często nazywany sztuką, która może uratować nam życie, Sztuką przetrwania… W dzisiejszych czasach jest on dość powszechna i popularna. Każdy rodzaj Survivalu jest inny i każdy z nas od razu zdecyduje jakiego Survivalu on używa.

Survival nie bez powodu znany jest jako sztuka przetrwania. W skrócie ta sztuka uczy nas jak przetrwać. Jest on bardzo powszechny w dzisiejszych czasach… W tej sztuce jest wiele przydatnych narzędzi takich jak np. nóż czy Power Bank (Przenośna Bateria). Gdy idziemy w teren warto mieć takie przyrządy, bo mogą one uratować nam życie. Gdy nie będziemy mieli baterii w telefonie nasze szanse na przeżycie z góry skazane są na niepowadzenie. Gdy zabierzemy, ze sobą Power Bank naładujemy telefon, czy inne urządzenie i zawiadomimy pomoc. Podstawowym narzędziem Survivalu jest nóż… Powinniśmy go posiadać, gdy trenujemy każdy z rodzajów tej sztuki. Warto pamiętać, że do każdego rodzaju trzeba mieć dostosowane narzędzia.

Bardzo ważne jest rozapalenie ognia. W tym instotne jest  miejsce na ognisko oraz drewno na ognisko. Gdy rozpalimy ogień będziemy mogli się ogrzać i to znacznie zwiększy szanse na przeżycie gdy znajdziemy się w trudnej sytuacji.

Czasami mówi się, że sztuka przetwania jest częścią nas. Chodzi o to, że każdy człowiek w ekstremalnych warunkach jakoś sobie poradzi. Nawet bez specjalnego wyposażenia. Gdy występuje zagrożenie życie człowiek reaguje instynktownie.

Istnieją 3 rodzaje Survivalu:

Survival Militarny– celem tego rodzaju Survivalu jest nabycie danych umiejętności i wykorzystywanie ich. Jest on powszechny w wojsku. Mogą tu wystąpić elementy rekreacyjne, ale głównie polega to także na polepszeniu sprawności fizycznej.

Survival Zielony – celem tego typu jest nabycie i opanowanie umiejętności, które przydadzą się w ekstremalnych warunkach, gdy będziemy zdała od cywilizacji ludzkiej. W tym typie stawajmy na samo wystarczalność. Ten typ ma bardzo duży kontakt z naturą..

Survival Miejski– celem tego rodzaju jest przeżycie w miejskiej dżungli i działanie samo wystarczalne w warunkach metropolii. Przykładem są także bardzo popularne w internecie różne umiejętności, sposoby i patenty zwane Life Hack’ami.

Do Survivalu Militarnego czy Zielonego często preferuje się ostrze typu Combo i nóż z głownią stałą. Jest to ostrze ząbkowane. O wiele bardziej nadaje się ono do rwania i cięcia lin. Warto też dodać, że to ostrze robi bardzo ciężko gojące się rany. W Miejskim Survivalu o wiele lepiej jest wziąć mały nóż, ponieważ w tym rodzaju bardziej praktyczny będzie coś, co zajmuje mało miejsca. Gdy wyruszamy na dłuższą wycieczkę w naszym plecaku powinna należeć się także min. apteczka. Nigdy nie wiadomo co nas może spotkać.

Istnieje wiele książek i filmów o Survivalu, ale myślę, że, gdy będziemy często uczęszczać na wycieczki sami zdobędziemy wiedzę, i potrzebne doświadczenie, które można nas kiedyś uratować.

Uzupełnienie artykułu pochodzi ze strony: http://domowy-survival.pl/2016/06/jaki-zestaw-survivalowy-kupić/, z której skopiowałam poniższe zestawy survivalowe.

Wodoodporny zestaw survivalowy BCB (w czerwonym opakowaniu)

Ten zestaw wybraliśmy ze względu na jego plastikowe, wodoodporne opakowanie. W jego skład wchodzą:

• zapałki,
• tealight (świeca),
• krzesiwo z kompasem w rękojeści,
• gwizdek,
• lusterko sygnałowe ze sznurkiem,
• taśma klejąca,
• mały scyzoryk z blokowanym ostrzem,
• 2 żyletki,
• piłka drutowa,
• rurka/wężyk,
• zestaw wędkarski: haczyki, ciężarki, żyłka + coś jeszcze,
• ołówek,
• miniaturowa latarka LED,
• 10 szt. tabletek do uzdatniania wody (1 tabl. na 1 litr wody),
• torebka strunowa,
• sznurek,
• zestaw do szycia,
• agrafki,
• opaski zaciskowe (trrrtki),
• drut mosiężny,
• accident evaluation report z linijką i instrukcjami survivalowymi.

Lekki zestaw survivalowy BCB (w żółtym opakowaniu)

Do porównania wybraliśmy też drugi zestaw BCB, który też jest w plastikowym worku, z zawijanym zamknięciem, który powinien też zestaw częściowo uszczelniać. Może zapewni mu stuprocentowej wodoodporności, ale przed piaskiem na pewno zabezpieczy zawartość.

• zapałki sztormowe i draska w foliowej torebce,
• kłąb waty jako podpałka,
• tealight (świeca),
• krzesiwo z kompasem (większe, niż w poprzednim zestawie, kompas jest identyczny),
• gwizdek,
• lusterko sygnałowe,
• miniaturowa latarka LED,
• micro multitool (nożyk, piłka, pilnik, otwieracze, śrubokręt itd.) z etui do zamocowania na pasku,
• piła drutowa,
• zestaw wędkarski,
• taśma klejąca,
• sznurek,
• sznurowadła,
• koc termiczny,
• instrukcje survivalowe.

Polecam te zestawy z pełną świadomością, ponieważ wiem jak znakomicie się one przydają w trudnych warunkach terenowych. Przez wiele lat uprawiałam survivalową turystykę, mam na  swoim koncie górskie odznaki turystyczne. Przeszłam nasze góry wzdłuż i wszerz, a także miałam to szczęście, że poznałam inne pasma górskie w Europie, kiedyś o tym napiszę. Przypomnę Wam powiedzenia: „Kto z sobą nosi ten się nie prosi”. „Turysta to jest taki gość, który drapie się wysoko, żeby przekonać się jak na dole jest pięknie”. Pamiętam gdy pewnego razu w Bieszczadach schodziliśmy z Halicza, to zapytano nas jak tam było na górze, wtedy niezapomniany, wspaniały człowiek, przewodnik po Beskidach, przewodniczący Komisji Egzaminacyjnej kandydatów na przewodników Wojciech Król odpowiedział: „było niestety nie najlepiej, bo mieliśmy wypadek”. Dopytywano się jaki, co się stało. Wtedy Wojtek, a dla przyjaciół „Ojciec” odpowiadał z całą powagą, „była taka straszna mgła, a gdy opadała to chłopu nogi poprzetrącała”. Ach ile wspomnień mam z tych pięknych gór starczyło by na pewno na odrębnego bloga. I niestety z przykrością stwierdzam, że nie wyruszę już nigdy  na bieszczadzkie trasy z moją przyjaciółką śp. Halinką Zarembą wspaniałą kumpelką, a mieliśmy tak wiele miłych przeżyć w czasie deszczu i burzy, w ogromnej spiekocie i przy zamglonym niebie, gdzie z trudem odnajdowaliśmy drogę, a nawet w Cisnej gdy na szlaku spotkaliśmy żmiję miedziankę, ale zawsze było cudownie i wspaniale. I jak dobrze mieć takie wspomnienia.

Autor: Michał Larysz

opracowała. Alicja Muszyńska

---

Dziękuję za przeczytanie artykułu. Mam nadzieje, że zachęciłem do sztuki Survivalu, a chociaż do kontaku z Naturą. Myślę, że od teraz słowo sztuka przetrwania będzie wam dobrze znane. Więcej dowiesz się na przetrwaniewprzyrodzie.blogspot.com

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.