Bożonarodzeniowe kwiaty i drzewa
Wszystkim przyjaciołom odwiedzającym mojego bloga o podróżach życzę cudownych, magicznych
Świąt Bożego Narodzenia
aby pozostały w pamięci całej rodziny, jako dni szczęścia i niezapomniane, a
w Nowym Roku 2018
wszystkim Wagabundom, Włóczykijom, Obieżyświatom życzę wspaniałych eskapad krajowych i zagranicznych z piosenką na ustach, przy bezchmurnym niebie, chociaż wiatr, deszcz, śnieg i mgła mają nie mniejszy od słońca urok.
Do Siego Roku i do zobaczenia na trasie.
Nowa Zelandia to kraj w którym Święta Bożego Narodzenia przypadają na początek lata, na porę roku o dominującej ilości pięknie kwitnących kwiatów i krzewów. Nowozelandczycy podobnie jak i w krajach europejskich, czy też amerykańskich ustawiają w swoich domach, na ulicach, w parkach i w supermarketach choinki świerkowe i sosnowe przyozdobione świątecznymi ozdobami, bombkami, łańcuchami, świecącymi lampkami.
W Nowej Zelandii właśnie na Święta Bożego Narodzenia zakwita drzewo o nazwie pohutukawa uznawane za bożonarodzeniową choinkę. Nie należy go przystrajać, bo kwitnie tak gęsto i pięknie, że świąteczne dekoracje popsuły by jego cudowny wygląd. Ta naturalna nowozelandzka choinka zakwitająca czerwonymi kwiatami rośnie wszędzie w parkach, przy drogach i wokół plaży. Mieszkańcy w cieniu tego endomicznego liściastego rozłożystego drzewa celebrują święta poddając się rozkoszy jedzenia świątecznych smakołyków.
Kwiatem, który zakwita na Święta Bożego Narodzenia jest grudnik – zygokaktus – kaktus Bożego Narodzenia. Ta efektownie kwitnąca roślina, uprawiana w Polsce jako roślina doniczkowa pochodzi z tropikalnych lasów Brazylii, gdzie naturalnie porasta drzewa lub skały. Ma piękne kremowe, różowe lub czerwone kwiaty, w kształcie długich dzwoneczków umieszczonych na końcach długich ciemnozielonych mięsistych pędów. Kwitnie zazwyczaj pod koniec listopada i jest piękną ozdobą naszych mieszkań.
Gwiazda betlejemska – poinsencja jest też kwiatem, który zakwita na Święta Bożego Narodzenia. Z niej tworzone są piękne aranżacje świątecznego stołu. Poinsencja – Euforbia pulcherrima przyjechała do Europy z Ameryki Środkowej, a w meksykańskich lasach osiąga wysokość do trzech metrów wysokości i kwitnie w zimie.
Aztecka legenda głosi, że płonący kwiat, jak go nazywali Aztekowie, jest zabarwiony krwią bogini, której serce pękło z miłości. Zwana jest również wilczomleczem. Nazwę swą otrzymała w dowód uznania dla ambasadora Meksyku Joela Poinsettego, który z wykształcenia i zamiłowania był również botanikiem i jemu zawdzięczamy wprowadzenie do europejskich upraw tego pięknego i egzotycznego kwiatu.
Ostrokrzew – jest to krzak, który jest zimową ozdobą naszych ogrodów, bowiem jego ciemnozielone liscie i czerwone owoce przeuroczo wyglądają na tle białego, puszystego śniegu. Niestety w mroźne zimy lubi przemarzać i jeśli mróz nie dokuczy mu zbyt mocno na wiosnę odbija od korzenia. Najbardziej dekoracyjnie wygląda w towarzystwie bukszpanów lub berberysów. Na mojej działce posadziłam ostrokrzew rośnie słabo jest malutki, ale kwitnie pięknie. Na wiosnę postaram się otoczyć go większą czułością, może nawet przesadzę do krzewów, w towarzystwie których tak bardzo pięknie wygląda.
Ostrokrzew w stanie dzikim występuje w postaci drzewa w Europie i Afryce. Jest szeroko rozpowszechniony w Europie Zachodniej i w Północnej Ameryce, ponieważ służy tam jako roślina do ozdabiania drzwi w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Powoli ten zwyczaj przenosi się do Polski. Serdecznie wspominam szampańskiego Sylwestra u mojej przyjaciółki Marysi Ś. w Ostrołęce, gdzie ulica Srebrna przy której zbudowano domy w stylu kanadyjskim była tak cudownie udekorowana na Święta Bożego Narodzenia, a ton dekoracji drzwi nadawał ostrokrzew. To był naprawdę cudowny widok.
W Polsce najbardziej znanym egzemplarzem jest przeszło stuletnie drzewo o wysokości 11 metrów rosnące w Kamieniu Pomorskim w województwie zachodniopomorskim. W Warszawie posadzone przed Sejmem RP ostrokrzewy też cieszyły oczy Warszawiaków i naszych miłych gości z kraju i zagranicy.
Cyklamen perski – azalia jest rośliną doniczkową. Ma piękne podobne do motyla kwiaty w barwach od białej do czerwonej. Kwitnie od października do marca. Stanowi miłe dopełnienie świątecznych bożonarodzeniowych dekoracji. Często niesłusznie kwiat jest nazywany fiołkiem alpejskim.
Cyklamen perski rośnie dziko w górach Europy np: w Grecji, a ponadto w Azji Zachodniej i w Północnej Afryce – w Algerii i w Tunezji. W krajach cieplejszych jest uprawiany w ogrodach z koniecznością wykopywania bulwy na zimę. W Polsce cyklamen perski jest lubianą rośliną doniczkową, która upiększa i umila nam nasze mieszkania. I jeśli kwiat jest dobrze pielęgnowany to może utrzymać się i przepięknie kwitnąć przez wiele lat. Wymaga podlewania od dołu w celu niedopuszczenia do przegnicia bulwy. W związku z tym roślina nie może stać w wodzie. Nawożenie raz w tygodniu.
Coraz częściej w wielu polskich domach wśród dekoracji świątecznych bożonarodzeniowych pojawia się jemioła. Zawiesza się ją na drzwiach wejściowych do domostw w pięknych wiankowych splotach lub w mieszkaniach zdobi świąteczny stół lub umieszcza się ją pod żyrandolem nad stołem wigilijnym dla zakochanych par, aby ich pocałunki pod jemiołą przyniosły im szczęście w nadchodzącym Nowym Roku. Zwyczaje świąteczne związane z jemiołą przywędrowały do Polski z krajów anglosaskich.
W Polsce występuje tylko jeden gatunek jemioła pospolita – często nazywana jako jemioła biała lub starzęśla. Najczęściej rośnie na drzewach i krzewach liściastych: topolach, lipach, klonach, wierzbach, brzozach, a także na jarzębinach, jabłoniach i gruszach. Najpiękniejszy widok obsypanych jemiołą drzew jest na jesieni, gdy opadną liście .
Z jemiołą związanych jest wiele zwyczajów, przysłów i powiedzeń:
- Kto na Wigilię nie ma jemioły, ten będzie miał przyszły rok goły. Na marginesie w moim przypadku wielokrotnie się to sprawdziło, teraz pierwszym świątecznym zakupem jest jemioła, troszeczkę pomogło, ale nie za bardzo.
- Bez jemioły roczek goły.
- Jemiołę, żeby odniosła skutek należy wieszać nad wigilijnym stołem przed pojawieniem się pierwszej gwiazdki na niebie. Jeśli niebo jest zaciągnięte chmurami, to proponuję jemiołę zawieszać przed godziną 16.
- Jemioła łączy zwaśnione osoby i zacieśnia przyjaźnie pod nią zawarte.
- Konieczne jest przytrzymywanie jemioły do następnej wigilii, aby wszystkie dobrodziejstwa, które nam ta urocza roślina przynosi spełniały się przez cały rok.
Magia Wigilii polega na tym, że jest to jeden jedyny dzień w roku i nie ma już takiego drugiego, który przynosi tyle ciepła, miłości w rodzinach, wśród przyjaciół, a nawet wśród ludzi sobie obcych i tyle radości daje dzieciom, które z utęsknieniem czekają na ten dzień przez cały rok. Tak więc powinniśmy zadbać o to, aby nikt nie był w tym dniu samotny i opuszczony.
Moda ubierania choinek ciągle się zmienia, teraz przy ogromnym wyborze ozdób choinkowych, a może z braku czasu nie chce nam się wieszać na choince orzechów, cukierków, pierniczków, czy z wydmuszek jajecznych zrobionych pajacyków lub z kolorowych papierów gwiazdek, których metodę wykonania niewielu z nas pamięta. Mnie nauczył robienia tych gwiazdek mój Tata i myślę, że bym sobie przypomniała.
A może by tak po wrócić do pewnych tradycji w dekorowaniu choinki, ponieważ zawieszane przedmioty wiele sobą symbolizowały, i tak:
- jabłka symbolizowały zdrowie i urodę,
- orzechy zawijane w złotko miały zapewnić dobrobyt i siły witalne,
- miodowe pierniki dostatek na Nowy Rok,
- opłatek umacniał miłość, zgodę i harmonię w rodzinie. Warto dodać, że dzielenie się opłatkiem jest polskim zwyczajem, ale coraz częściej jest on stosowany na świecie i to nie tylko w chrześcijańskich rodzinach polonijnych, ale nawet wśród innych wyznań,
- tak jak w Chinach smok stanowi ochronę ogniska domowego, tak w Polsce podczas Świąt Bożego Narodzenia spełniają tę rolę lampki i bombki. Ozdoby te chroniły przed ludzką nieżyczliwością. Bardzo żałuję, że choinka nie stoi w naszych domach przez okrągły rok,
- łańcuchy wykonywane osobiście przez członków rodziny i zawieszane na choince przyczyniały się do wzmacniania rodzinnych więzów. W moim rodzinnym domu mój Tata uczył nas i wykonywał z nami łańcuchy na choinkę. Jakie to były cudowne wieczory wprowadzające w nastrój świąteczny rodzinę na wiele dni przed świętami,
- koniecznie na czubku choinki musiał być szpic składający się nawet z kilku bombek, które z jednej strony były wklęsłe i pięknie pomalowane,
- pod czubem była gwiazda, na pamiątkę gwiazdy betlejemskiej oraz był to znak mający pomagać nieobecnym członkom rodziny w powrocie do ojczystego domu. Pamiętam, że w pierwszym okresie po wojnie była to wypukła sześcioramienna gwiazda, której kształt był wycięty z twardej tektury, poszczególne ramiona były wypchane papierami lub watą i całość była pokryta sreberkiem. Pamiętam jak bardzo cieszyliśmy się z Bratem, gdy Tata do domu przyniósł gwiazdę (zapomniałam jak się nazywa taka bryła geometryczna), w której w środku była mała żaróweczka i ona cudownie migała,
- na choince było zawieszanych masę różnych aniołków opiekunów domu.
Autor artykułu: Alicja Muszyńska
Źródło:
http://zapytaj.onet.pl/Category/002,015/2,12393039,Jakie_sa_wrozby_oraz_przesady_wigilijne.html
Ciekawy wpis. Dla mnie jedynymi roślinami Świątecznymi są jemioła, choinka sosnowa i gwiazda betlejemska. Nie wiedziałam, że tych roślin jest więcej. Gwiazda betlejemska nawet podoba mi się bardziej niż choinka. Musi być jej sporo w moim domu inaczej nie czuję świąt. Tak jakoś mam. Kupuję ją zazwyczaj w kwiaciarni blisko nas https://amarantkwiaty.pl/wianki-bozonarodzeniowe-czyli-kwiaty-na-boze-narodzenie/ i wyjątkowo długo zachowuje ona świeżość. Ta roślina nie potrzebuje wiecej niż regularnego podlewania więc jest bardzo fajna w utrzymaniu.