Urbanistyka Buska Zdroju
Miasto składa się z dwóch zespołów urbanistycznych, tzn. zespołu miejskiego położonego na niewielkim wzniesieniu oraz zespołu sanatoryjnego położonego w obrzeżach parku Zdrojowego.
Oba te centra oddziela, a zarazem łączy piękny park Zdrojowy, który nawet zimą nie traci swojego uroku. Gdy jest piękna śnieżna zima, drzewa są pokryte szronem a wokoło nich rozciąga się białe pole puszystego krystalicznie białego śniegu, to można się poczuć jak w prawdziwej bajce Hansa Christiana Andersena i oczekiwać, że w pięknym zaprzęgu białych koni w wygodnych saniach, w pięknej białej szacie utkanej z porannej mgły, ze złocistymi włosami jak kwiaty lnu na Ponidziu, otulona futrami reniferów, ukaże się nam Królowa Śniegu. I wtedy, krzyk sam wydziela się z naszego gardła, Królowo gdzie tak pędzisz czyżby na sabat czarownic na Łysą Górę.
Ten cudowny bajkowy koloryt jest niestety zniweczony przez szarzyznę naszych ubiorów. Zarówno wśród pań jak i panów dominują kurtki w kolorach czerni, brązu, granatu i szarości. Brak jest tego kolorytu strojów, jaki panuje w kurortach szwajcarskich, austriackich, czy też innych. Niestety tak nas ubierają, a my się na to zgadzamy, a może sami szukamy ubrań w tych kolorach, które w sumie dają mam bezpieczeństwo nie wyróżniania się w tłumie.
Szkoda, bo na pewno koloryt naszych strojów bardziej by jeszcze upiększył miasto. Na szczęście latem jest inaczej miasto jest bardziej kolorowe.
Centralnym punktem miasta jest Plac Zwycięstwa, Busczanie nazywają go sercem miasta. Nawet w zimie jako wizytówka
miasta prezentuje się świetnie, a to dzięki modernizacji parku w 2013 r. Z czterech stron wokół parku znajdują się piętrowe kamienice ze sklepami i kawiarenkami, a czyste witryny tych pomieszczeń i miła obsługa zachęcają aby wejść do środka. Można tutaj spokojnie odpocząć, bo włodarze miasta pomyśleli o schorowanych kuracjuszach i umieścili na placu sporo wygodnych ławeczek. Miasto rozpromienia wiosennym kolorytem już podczas świąt wielkanocnych, ponieważ odbywa się na placu jarmark pt. „Kukuryku w cielętniku”, już sama nazwa
wywołuje miły uśmiech na ustach, i można domniemywać, że atmosfera podczas tej imprezy musi być wyjątkowa. Nieopodal placu znajduje się kościół parafialny NPNMP, a po przeciwnej stronie rynku ulica Mickiewicza, buskańska promenada, lub inaczej corso lub po prostu deptak, chętnie odwiedzana przez mieszkańców, jak i wczasowiczów. Ulica ta przy łagodnym spadku terenu ciągnie się, aż do parku Zdrojowego. Przy niej zostały usytuowane instytucje publiczne, domy wczasowe, pensjonaty, w których znajdujące się kawiarnie i restauracje kusząc wystawnym menu, aby wejść do środka.
Dodatkowo tej eleganckiej ulicy dodają splendoru dwa pomniki, na których umieszczono wielkie postacie w dziejach naszej państwowości i również Ponidzia, tj. postument Tadeusza Kościuszki i księcia Leszka Czarnego, który u lewego boku ma sakiewkę. Tę sakiewkę przybysze głaszczą, ponieważ ten gest ma zapewnić dużo pieniędzy, świeci się ona z daleka.